Eryk Orłowski

Forma a percepcja, czyli telewidz w wirtualnym świecie

Wideo w internecie...

...to nie to samo, co niedzielny Teleexpress, oglądany przy zupie pomidorowej. Błędem popełnianym często przez dostawców treści multimedialnych jest zastosowanie starej formy przekazu do nowego medium. Gadająca głowa z telewizora, umieszczona w ramce odtwarzacza, poniżej biegnie pasek najświeższych wiadomości, obok trochę pogody, a na dole reklama. Badania wskazują, że taki format jest traktowany przez użytkowników internetu podobnie do audycji radiowych – coś leci w tle, a my zajmijmy się swoimi sprawami.

Jak powinien być skonstruowany komunikat wideo w serwisie internetowym? Przede wszystkim należy umiejętnie wykorzystać możliwości oferowane przez medium do skupienia uwagi i zaangażowania użytkownika. Dynamiczny przekaz, pozbawiony niepotrzebnych dystraktorów to tylko niezbędne minimum. Przede wszystkim istotny jest dobór formy do przekazywanej treści. Umieszczanie filmów nie zawsze jest wskazane – statyczne materiały informacyjne są postrzegane jako „łatwiejsze w użyciu”. Badania EYETRACK III wykazały natomiast, że internauci znacząco łatwiej zapamiętują podane w formie multimedialnej wszelkiego rodzaju instrukcje, wyjaśnienia nowych pojęć, ilustracje procesów. Dobierając środki warto wiedzieć, że jakość przekazu (tzw. framerate oraz rozdzielczość) nie mają istotego wpływu na przyswajanie treści przez naszych odbiorców, wpływają natomiast na subiektywną satysfakcję użytkownika. Szczególnie ważna w przypadku zamieszczania materiałów wideo w sieci jest odpowiednia konstrukcja samego szablonu strony. Ustalenie właściwej hierarchii informacji na stronie ma kluczowe znaczenie – nawet w przypadku umieszczenia odtwarzacza na stronie może zdarzyć się niepożądane odwrócenie uwagi od prezentowanego filmu.

Nie całkiem futurologia

W czasach wielości urządzeń, walczących o uwagę użytkownika w każdej chwili, jedynym sposobem na dotarcie do odbiorcy jest zaangażowanie go do interakcji – aktywnego uczestnictwa. Jednym z ciekawszych trendów jest tak zwana „rozszerzona rzeczywistość” (ang. augmented reality), umożliwiająca nałożenie treści multimedialnych na otoczenie użytkownika. Wyposażony w odpowiednie gogle albo po prostu kamerę internetową, internauta może w każdej chwili zobaczyć trójwymiarowe obrazy wyświetlane przez urządzenie w pomieszczeniu, w którym w danej chwili przebywa. Wideorozmowa przez telefon komórkowy może być po stronie odbiorcy wyposażona w dodatkowe opisy, nakładane na filmowaną architekturę czy krajobraz. Nie wychodząc z domu, możemy przechadzać się po swoim m3, oglądając eksponaty z wybranego muzeum na świecie – to wszystko będzie dostępne dla przeciętnego Kowalskiego już niebawem.