Arkadiusz Szulczyński

Kryzys kreacji on-line. Czy możliwe jest tworzenie w polskim Internecie naprawdę Wielkich Idei?

ROI = Return on Idea!

Idea Management ®

Co zatem robić? Internet ze swoim performance e-marketingiem świetnie nadaje się do efektywnego wsparcia sprzedaży. Nie powinniśmy jednak zapominać o ciągłym wspieraniu i rozwijaniu wizerunku, u podstaw którego leżą koncepcje kreatywne. Nie wylewajmy dziecka z kąpielą, po prostu nie stać nas na to.

Warto w tym miejscu przypomnieć sobie jak wygląda z psychologicznego punktu widzenia proces podejmowania decyzji zakupowych. Nasz mózg wykazując się potrzebą racjonalizacji przekonuje nas, że każdy wybór był przemyślany. Zapominamy jednak, że większością etapów procesu podejmowania decyzji - zaczynając od świadomości potrzeby, poprzez chęć poznania produktów czy przyznanie pierwszeństwa jednemu z nich - rządzą emocje. To właśnie konsekwentne budowanie wizerunku, oddziaływanie na emocje konsumentów - prowadzone efektywnie także w Internecie - pozwala firmom pozyskiwać nowych wyznawców swoich marek. Wyznawców, którzy podążają za nimi nie ze względu na cenę, czy aktualną promocję, ale ze względu na wartości stojące za daną marką.

Olbrzymią konsekwencją w kreowaniu swojego wizerunku, także w czasach kryzysu, wykazuje się chociażby Cadbury. Po najczęściej nagradzanej w 2008 roku wg Gunn Report kampanii zintegrowanej Cadbury's Dairy Milk "Gorilla", firma nie zwalnia tempa. W przedostatnim tygodniu stycznia pojawiła się na serwisie YouTube nowa reklama – Cadbury Eybrows. Wystarczyły 2 tygodnie, aby ponad 2 mln ludzi obejrzało i wysoko oceniło koncepcję kreatywną, w której do końca nie wiadomo o co chodzi, ale jedno jest pewne – użytkownicy Internetu na nowo zwariowali na punkcie Cadbury.